piątek, 30 września 2011

Poradniczek zmarzniętej dziewiarki

Z komentarzy pod poprzednim postem wynika, że wiele dziewiarek cierpi chłód we własnoręcznie zrobionych czapkach, tak więc ten wycinek świata wymaga natychmiastowego poprawienia, tym bardziej, że zima już za pasem. Bo to żadna przyjemność, kiedy wiatr hula między oczkami.

Na początek o samej technice.
Jak wspominałam wcześniej, do robótki należy dobrać włóczkę najlepiej wełnianą, lub wełnianą z niewielką domieszką włókien sztucznych. To oczywiste, co powiem, ale tylko naturalne włókna zapewniają komfort cieplny. Biorąc pod uwagę nakład pracy nad czapką lub innym akcesorium wykonanym tą technika, po prostu nie opłaca się używać włóczek, które nie zapewniają ciepła.
Jeżeli chodzi o druty, dobrze jest dobrać rozmiar nie większy, niż 3.5, a to dlatego, że podszywanie jest bardziej efektywne i estetyczne (że już nie wspomnę o względach praktycznych), jeśli pętelki będą mniejsze.

A teraz do meritum.
Przygotowałam dla celów instruktażu próbkę. Wydziergana jest na drutach rozm.4, a podszywać będę białą włóczką - dla większej czytelności przekazu.


Próbka wydziergana jest wzorem ściągaczowym *2 op, 1 ol*. Najbardziej interesuje nas jednak lewa strona, która przedstawia się tak, jak poniżej - czyli wzór *1 op, 2 ol*:


Do podszywania używamy "drabinek", powstałych z kolumn prawych oczek (pracujemy oczywiście na lewej stronie dzianiny).
Z motka włóczki przeznaczonej do podszywania odcinamy kawałek o długości, jaką uznamy wygodną do pracy z igłą. Nawlekamy na igłę. Zaczynamy podszywanie łapiąc brzegi "drabinki" (pracujemy pojedynczą nicią):


Końcówki nici mocujemy pod podszyciem:


Igłę prowadzimy na okrętkę, bacząc, by nie zaciągać nitki zbyt mocno. Zdjęcie pokazuje, jak najwygodniej jest trzymać dzianinę:


Skończywszy jeden rządek, przechodzimy do następnego:


Nitka się kończy? Żaden problem. utykamy końcówkę pod podszyciem:


... i bierzemy następną. Tak wygląda zabezpieczony koniec nitki, no i całość robótki.


Jak widać, technika jest dużo prostsza w wykonaniu, niż jej opisywanie.
Nie musicie się przejmować końcówkami nitek, nie trzeba ich dodatkowo zabezpieczać. Upchnięte pod podszyciem będą się doskonale trzymać.

Przy podszywaniu czapki najłatwiej jest oczywiście zrobić otok, kombinacja alpejska zaczyna się przy robieniu środka. Ponieważ czapka jest robiona wzorem ściągaczowym, trzeba się trochę nagimnastykować przy zakańczaniu, by utrzymać wzór ściągaczowy jak najdłużej. Wydaje się, że zwyczajowe sciągnięcie wszystkich oczek i zakończenie czapki w ten sposób nie będzie współgrało z techniką podszywania.

***

Poniżej podaję moje zapiski z pracy nad Superczapą wersja 1.0. Jeśli coś jest nieczytelne, proszę o sygnał - się poprawi.

Na króliczkową superczapę nabrałam 108 oczek. Z góry mówię, że po ostatecznej obróbce jest na niego za duża, pasowałaby na kilkulatka. Zatem w przygotowaniu króliczkowa superczapa wersja 2.0.

Użyłam sposobu nabierania, który po angielsku nazywa się backwards loop cast on method, a po polsku nie mam pojęcia. Może ktoś mnie poratuje i podpowie?
W zasadzie można użyć zwyczajnej metody nabierania oczek, tyle że ta, o której pisałam wcześniej daje większą elastyczność brzegu, i chyba trochę lepiej wygląda z tym wzorem.
Całą czapkę przerabia się wzorem ściągaczowym *2 op, 1 ol*. Pierwszy rząd to droga przez mękę, ale później dzierga się zupełnie normalnie.
Swoja superczapę dziergałam w okrążeniach przez 14 cm, następnie zaczęłam kombinowane gubienie oczek, by zachować tak długo, jak to możliwe wzór ściągaczowy, no i żeby góra ładnie wyglądała.
Od tego momentu robiłam tak (po kolei rzędy):

1. co 9 oczko przerabiałam 2 op razem (czyli co trzecie powtórzenie wzoru) (96 oczek na drucie);
2. *2op, 1ol, 1op, 1ol, 2op, 1ol* (czyli tak, jak schodzą z drutu);
3. *2op, 1op, 1ol, 2op razem, 1ol* (84 oczka na drucie);
4. *2op, 1ol, 1op, 1ol, 1op, 1ol* (czyli tak, jak schodzą z drutu);
5. *2op razem, 1ol, 1op, 1ol, 1op, 1ol* (72 oczka na drucie);
6. *z 3 oczek jedno, przerobić następnych 9 tak, jak schodzą z drutu* (60 oczek na drucie)
7. *przerabiać oczka tak, jak schodzą z drutu*;
8. przerobić 4 oczka tak, jak schodzą z drutu, *z 3 oczek 1, przerabiać oczka tak, jak schodzą z drutu*, przerobić ostatnie 3 oczka tak, jak schodzą z drutu; (48 oczek)
9. *z 3 oczek 1, 1 ol* (24 oczka)
10. *2 op razem*, uciąć włóczkę zostawiając ok 20 cm, przeciągnąć ogonek przez pozostałe oczka, ściągnąć i wszyć po lewej stronie robótki.

8 komentarzy:

  1. Dzięki wielkie za te wskazówki i Twoją pracę włożoną w przygotowanie niniejszego poradnika :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz dziękuję.
      Skorzystałam. Spróbowałam.
      Mąż zadowolony :)
      Tylko na jakiś czas muszę teraz odpocząć od igły ;)

      Usuń
  2. nie , no coś pięknego i opis i obrazki :-o
    Dziękuję - skorzystam na pewno.
    Komuś będzie ciepło tej zimy.
    A kto ten patent wymyślił? Bo prosty i pomysłowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo pomocna instrukcja, ja też jak będę potrzebowała ocieplenia (a zmarzluch jestem straszny) to skorzystam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, to już może doczekam się ciepłej czapki! po 23 latach ^^

    A można to jakoś wykorzystać w normalnych ściegach, takich nie ściągaczowych?

    OdpowiedzUsuń
  5. FairyWitch, myślę, ze można pokombinować, ale praca ze ściągaczem jest najłatwiejsza. Ale może np wzór warkoczyków z 2 oczek by się nadawał i nie utrudniał zbytnio podszywania?

    OdpowiedzUsuń
  6. O super! Dzięki Ci dobra kobieto za ten tutorial.

    OdpowiedzUsuń