środa, 12 grudnia 2018

Rękodzieło z zupełnie innej parafii

W dniu Świętego Mikołaja klasa mojego dużego dziecka wybrała się do fabryki bombek, a ja z nimi, pod pretekstem pomocy w obsłudze wycieczki w środkach komunikacji miejskiej. Trafiliśmy do manufaktury "Fogiel", mieszczącej się na warszawskim Grochowie. Jest to firma rodzinna, założona tuż po wojnie. Trzecie pokolenie rzemieślników wytwarza najprzeróżniejsze bombki.
Musze przyznać, że otoczona pięknymi, błyszczącymi ozdobami poczułam się jak dziecko.




Dzieci mogły zobaczyć, jak wyglada proces produkcji bombki: najpierw dmuchanie lub formowanie z rozgrzanego szkła, potem srebrzenie. Pokaz wywołał serię okrzyków "woooow!".





Na dodatek mogłam sama spróbować swoich sił w zdobieniu bombki:


Tu nasze prace. Moja bombka jest skromna w porównaniu z barokowym rozmachem, jaki zaprezentowały dzieci. To ta w serduszka, na samej górze zdjęcia:


Wyschnięte bombki należało oczywiście wykończyć zawieszkami:


Wycieczka była bardzo udana i inspirująca. Chciałabym kiedyś jeszcze usiąść i pomalować parę bombek. Szkoda, że czasu tak mało...