Lucyna uznała, że warto, mieć mieć oko na mojego bloga. Dzięki, Lucyno, za to wyróżnienie i za rozbudzenie motywacji do blogowania. Ja sama zaś nie będę przekazywać pałeczki, bo po pierwsze mam oko na wiele różnych miejsc w sieci, a po wtóre zabawa ta przewinęła sie falą po wszystkich blogach, które odwiedzam, już bodaj trzykrotnie w ostatnich dwóch miesiącach.
***
Poza tym, tak blogiem a prawdą, trochę mnie te zabawy blogowe irytują. Ja wiem, sobek jestem i samotnik, typ blogera aspołeczny. Człowiek chcąc nie chcąc (zwykle nie chcąc) trafia w wir dziwacznych zdarzeń, zostaje zmuszony do dokonania dziwacznych wyborów, zróżnicowania znajomych na lepszych i lepsiejszych i bez przekonania multiplikuje treści w sieci.
***
Hm, znowu krytyka... Coraz częściej mi sie zdarza. Ciekawe, czemu mi się taki "tryb radykalny" włączył...
jej jak ja dawno tu nie byłam Y.Y
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz... mi się ciągle jakieś dziwne zdarzenia wydarzają i zawsze muszę wybierać między a lub b >>;
http://iwonainjapan.blogspot.com/ mam nadzieje ze zawitasz?
Nie jesteś przynajmniej obłudna i szczerze piszesz, co myślisz na temat blogowych zabaw.
OdpowiedzUsuńChoć szczerość nie zawsze popłaca, ja sobie ją bardzo cenię!!! Pozdrawiam:)
Eeee tam - masz w sobie tyle samp jadu, co zwykle, krytycznością nie odbiegasz od normy. Jest ok.
OdpowiedzUsuńNo i z podobnych tobie względów ja nigdy nikomu adresu swojego bloga nie podałem. Nie był tam jeszcze nikt w świecie nigdy, chociaż teoretycznie ma do niego dostęp cały świat. Słodko...