poniedziałek, 16 maja 2011

Liście bzu...

Na drutach powoli przyrasta Lilac Leaf Scarf. Ze względu na tempo pracy postanowiłam mu zrobić tematyczną sesję zdjęciowa już teraz, bo następna taka to kto wie, pewnie w przyszłym roku...








Piękny będzie, jak już go skończę, o ile nie będzie więcej wypadków. Wypadek był tego rodzaju, że oczko się o coś zahaczyło i z robótki wysnuła się nitka prawie z całego rzędu. Na szczęście DLG mocną nicią jest, więc potrzeba tylko troche gimnastyki, by nić powróciła na dawne miejsce, i nawet ślad po wypadku nie pozostanie.


W roli "mistrza drugiego planu" występuje miseczka na włóczkę, ulepiona, wyszkliwiona i wypalona przez Martę.

wtorek, 3 maja 2011

Kiedy...

Kiedy twój sen o potencjale erotycznym po minutach zamienia się w sen o blokowaniu trzech szali, w tym jednego szydełkowego, wiesz, że w twoim życiu coś poszło nie tak...