Bereczka sie dłubie. Już zaraz, już za chwilę będę zamykała oczka na przodach. A ponieważ dziabię z moheru na grubszych drutach, to mi się trochę rozlazła. Ogólnie mi to nie przeszkadza, ale zastanawiałam sie, co ja bidna zrobię z taaaakimi dziurami na rękaw. Najwspanialsza teściowa jednym słowem oświeciła mnie: "zaszyj". Tak zrobię. potem najtrudniejsza decyzja - robić rękawy na prosto, jak w kimonie, czy sobie wyrobić główki rzędami skróconymi, a dalej zwężać. No i jakie mankiety zrobić. I jakie dać wykończenia...
Na zdjęciach pokazuję charakterystyczny "szew" boczny, czyli miejsce dobierania oczek na przody (i kołnierz). Niestety, nie widać na razie kołnierza, ale zajrzyjcie na druting. JustMe właśnie pokazała, jak wygląda berka-kamizelka na modelce.
Na zdjęciach pokazuję charakterystyczny "szew" boczny, czyli miejsce dobierania oczek na przody (i kołnierz). Niestety, nie widać na razie kołnierza, ale zajrzyjcie na druting. JustMe właśnie pokazała, jak wygląda berka-kamizelka na modelce.
***
A tymczasem, zajrzawszy do statystyk zdumiałam się , ze ktoś u mnie szukał "czegoś z drutu" (5 wejść) oraz "czegoś z kulek" (2 wejścia). Intrygujące...
Moim zdaniem rękaw chyba bez główki... wydaje mi się, że wyszłaby on gdzieś w połowie ramienia. Ale bardzo mi się podoba ten Twój sweterek i nie mogę doczekać się końca :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zastanowię się nad tym, jak już zmniejszę wykrój rękawa, bo obecny nie może zostać. To by było zbyt duże ustępstwo na rzecz workowatości ;-)
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńtak, kombinacji może być bardzo dużo. A rękawy - na prosto. Tułów berki daje taki efekt, że główki ramion już są częściowo wyrobione.
Zobacz na kamizelkę (drugie zdjęcie).
Taak, muszę to też uwzględnić w opisie. Ale procentowo przeliczyć się tego nie da. Bo każdy rękawy robi na swoją długość, więc ciężko napisać, że jest już 10% rękawa.
I jeszcze zapomniałam dodać, co powinnam napisać na początku, że zapowiada się wspaniale:))
UsuńBędziesz jakieś pliski robić?
Już dałam francuza, bo sobie wymyśliłam, że jednak a la kimono będzie ta berka.
UsuńJa też się nie mogę doczekać!!i wtedy się zabiorę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Możesz się zabrać już teraz, a jak się nie zdecydujesz, będziesz już miała wydziergane plecy do czegoś innego. Co ty na to?
UsuńCzekam na końcowy efekt,Bo dla mnie on za trudny!!
OdpowiedzUsuńAnko, zdecydowanie nie trudny. Tylko może z samego opisu nie wynika jasno, z czym to się je. Ja ogarnęłam ten patent chyba w drodze osmozy, jak tylko zobaczyłam rysunek, a następnie, odrobinę pobłądziwszy w tekście wzoru, dziarsko zabrałam się do roboty.
UsuńTo prawda - jakoś nieszczególnie jasno go opisałam:))
UsuńMam nadzieję poprawić ten opis, ale ale muszę jakoś sensownie to przemyśleć, bo kolejnego niezrozumiałego tekstu nie ma co produkować.
Nie o to biega. Po prostu jego konstrukcja jest na tyle różna od tego, co się normalnie dzierga, że potrzeba chwili, żeby to sobie wyobrazić. Do mnie trafił rysunek, ale podejrzewam, że większość dziewiarek wolałaby to zobaczyć na zdjęciu. W szczególności potencjalnie problematyczną strefę kołnierza.
UsuńO, tutorial ze zdjęciami bardzo by pewnie pomógł.
O, jak dużo już zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bez główki.
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajny, uniwersalny ciuszek. Czekam na więcej!
Z zainteresowaniem obserwuję. Mój czeka na parapecie, bo się posypały zlecenia szalikowe od krewnych i znajomych.
OdpowiedzUsuń