Nareszcie pokazuję coś gotowego, coś mojego, coś fajnego. Tym razem to sweter według wzoru autorstwa Justyny - Lete. Przez cały marzec w tajemnicy i w pośpiechu "przedzierałam się przez wydmy", bo zdaje się że pustynne wydmy były inspiracją Justyny. Dałam się uwieść jej wykonaniu i zrobiłam swój również w kolorze niczym piaski Sahary czy inne kudły wielbłąda.
Shifting jest dziergadłem interesującym, nie nazbyt męczącym, czyli takim, jak wszyscy lubią. W zasadzie całość, poza podkrojem szyi, da się zrobić przed telewizorem (przy filmach kopanych czy innych zabijacko-napadacko-skradackich), o ile się ma dobry znacznik rzędów (u mnie czerwona nitka przeplatana co trzeci rząd). Chociaż raz się zagapiłam i musiałam robić korekty w trzech rzędach poniżej. Dziwna sprawa, ale przegapiłam rząd w którym plecie się te warkocze...
Na sweter zeszło całe 500 gram Reginy (z Adriafilu). Muszę zamówić jeszcze motek, bo zabrakło mi na dwa centymetry ściągacza w mankietach, a i rękawy od łokcia muszę zrobić jeszcze raz. Poza tym pierwszy raz robiłam na drutach Addi i rzeczywiście, robi się bardzo przyjemnie, a komfort pracy z elastycznymi żyłkami szybko uzależnia. Decyzja zapadła - stopniowo wymienię swój park maszynowy.
No już podziwiałam na Rav co tam za auta obściskujesz :-)
OdpowiedzUsuńLeży bosko! I by równie bosko się nosił!
Dziękuję Marysiu za pomoc :-)
Super projekt i super w nim wyglądasz.
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek!
OdpowiedzUsuń...a jaki wygodny! :-)
UsuńWygląda wspaniale, piękny kolor. Super sesja:)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda - piękna robota !
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek, pięknie Ci wyszedł :) Podziwiam go sobie teraz w różnych kolorach - najpierw Lete, potem ann drucik, teraz Ty :) Coraz częściej myślę o powrocie do zszywanych swetrów, ale wspomnienia z ostatniego jeszcze mnie hamują... Zdecydowanie bardziej ciągnie mnie to raglanów, jak już spróbowałam :)
OdpowiedzUsuńNie uwierzysz, ale w tym swetrze igła była potrzebna WYŁĄCZNIE do wszycia nitek. Sweter jest kompletnie bezszwowy, robiony od góry.
UsuńNiesamowite, dwa razy czytałam wpis, bo trudno mi uwierzyć, ze tak precyzyjnie można wykonać ręcznie sweter.
OdpowiedzUsuńTak z angielska podsumuję: GOOD JOB!
Wow, dzieki, czuję się mile połechtana. Ostateczny wygląd ten sweter zawdzięcza przede wszystkim wzorowi, który precyzyjnie wylicza oczka na wszystkie krzywizny ciała. W następnej kolejności jest to zasługa niezłej włóczki,której splot "podbija" wyglad warkoczy. A na końcu - me własne umiejętności.
UsuńPięknie-fajne te Twoje prace.Zostaję i rozgoszczę się jeśli pozwolisz.Pozdrawiam ciepło i wiosennie z Dobrych Czasów i zapraszam w odwiedzinki.J.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńA Pytała się Pani właściciela samochodu o możliwość robienia zdjęć i umieszczania ich na internecie? Czy nie interesowało Panią to czy właściciel sobie tego życzy czy nie?