Przez kilka lat nie robiłam pisanek. Nie zlożyło się, zabrakło czasu, były różne zmartwienia. W tym roku mi się poszczęściło. Był czas, wena, wewnętrzna pilna potrzeba. No, "czasami człowiek musi, inaczej się udusi". Trafiłam na wpis o jajkach na tym blogu i nie było już odwrotu. Parę chwil na szatańskim pinterestu i już miałam gotowe wzorki do przeniesienia na jajka.
Muszę przyznać, że dłubanie tych koronek to trudne zadanie. Czasochłonne i pracochłonne. Ale warto było trochę nad tym poślęczeć, bo wyszły mi jedne z najpiękniejszych kraszanek w mej rękodzielniczej karierze.
Wesołych Świat Wielkiej Nocy, kochani moi Czytelnicy!
Przepiękne!
OdpowiedzUsuńOpłacało się. Pięknie wyszły.
OdpowiedzUsuńCudne pisanki, pomyśleć że jako dzieciak też takie drapałam. Pozdrawiam i dziękuję ze wzór na chustę/szaliczek Mikołaj z 2010 r. Zrobiłam i jestem bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuń