Od jakiegoś czasu wprowadzam zmiany w szablonie i funkcjach tego bloga.
Ale proszę śmiało wchodzić
i czytać, kasku ochronnego nosić nie trzeba, nic na głowę nie spadnie.
i czytać, kasku ochronnego nosić nie trzeba, nic na głowę nie spadnie.
Z rzeczy nowych - dodałam w pasku bocznym zakładkę "Strony", gdzie można sobie przełączyć na stronę
z moimi wzorami. jeśli macie ochotę zajrzeć, to zapraszam.
z moimi wzorami. jeśli macie ochotę zajrzeć, to zapraszam.
A poza tym dziergam, nie przędę (obraziłam się na kołowrotek), zdjęć robię mało bo ciemno, nie piszę bo ledwo się wyrabiam z bieżączką (czy wiecie, że mam ze trzy rozgrzebane posty w formie roboczej i ani chwili, by to doprowadzić do stanu publikowalnego?).
Ale do zobaczenia wkrótce.
To przykre, że się obraziłaś na kołowrotek ale tak bywa w związkach, że zdarzają się ciche dni. Mam nadzieję, że to minie. A niedoczas to niestety plaga dzisiejszych czasów. Jak się ma kilka hobby to niestety coś zawsze musi zejść na dalszy plan. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńObraziłam się, bo jest za gruby (chociaż widziały gały co brały). Zamierzam się z nim rozwieść i związać się z ruskim eletkrykiem.
UsuńTak na serio zaczął mi doskwierać syndrom "będę go robił", o którym też mam rozgrzebanego posta, ha ha. I ten wielki kołowrotek kłujący w oczy codzień jak wyrzut sumienia - no po prostu to nie cieszy.