Wbrew pozorom tytuł nie jest przesłaniem dla osób, które wciąż zaglądają na tę stronę (chociaż wiem, że pracuję sobie na tytuł Najgorszego Bloggera Roku). Tego lata udało mi się coś, czego bym się w życiu nie spodziewała, mianowicie zapomniałam, że bloga posiadam i nawet coś czasem tu wpisuję.
Serio.
Winię upały.
Ostatnio było u mnie o kamizelce w "elficki kamuflaż", więc pociągnijmy ten temat.
Kamizelka zrobiła się ekspresowo, zużyła się prawie cała przeznaczona na to włóczka (yesss!), utknęłam na zapięciach. Spośród różnych opcji rozważałam nawet pozostawienie ubranka bez zapięcia, ale córka, mała fetyszystka, nie uznaje ubranek, których nie można zasunąć, zatrzasnąć albo zaguzikować. Ubranka bez zapięcia są nieważne.
No to jest zapięcie - guzik z pętelką:
Wszystkie brzegi wykończyłam i-cordem, alem się zawiodła, bo się wszystkie one zawijały. Potrzebowałam fachowego wsparcia. W pasmanterii dowiedziałam się, że potrzebuję bawełnianej taśmy (a nie lamówki, jak sądziłam - cały czas się czegoś uczymy), którą obszyłam co było trzeba. I teraz jest idealnie:
Dla wszystkich, którzy dobrnęli do końca epopei o "Elfickim kamuflażu" mam mały Uśmieszek:
Uśmieszek prezentuje swoją najnowszą czapkę, zrobioną według wzoru Swirl Hat, dostępnego via Ravelry zupełnie za darmo.
Czapeczkę machnęłam z CottonMerino Dropsa, zeszło niecałe pół motka. Dziergałam na drutach 3 i 3.25. Ponieważ chciałam dzianinę bez dziurek, wszystkie narzuty przerabiałam jako oczka prawe przekręcone. Ta zmiana powoduje, ze czapka wychodzi mniejsza, więc trzeba wybrać większy rozmiar albo dodać ze dwa powtórzenia wzoru w obwodzie.
Wzór jest bardzo fajny, dość łatwy, twarzowy, a do tego uniwersalny.
Jeśli chodzi o włóczkę, to łączy ona zalety wełny z wadami bawełny. To znaczy dla osób, które tak jak ja, nie lubią z bawełną pracować. Jest nieelastyczna (ale się nie rozciąga po praniu) i sznurkowata. Za to jest świetna w utrzymaniu. Dzianina z niej wykonana jest nie za ciepła, w sam raz na okres przejściowy, na ładną jesień.
Na dziś tyle. Dziękuję, że do mnie zaglądacie i do zobaczenia w następnym wpisie!
ha! swirl hat :) mam już kolekcję z tego wzoru, jakoś tak się fajnie robi i gdy zostaje mi jakaś włóczka dziergam tę czapkę :)
OdpowiedzUsuńPrawda? A do tego nadaje się do każdej włóczki, nawet mocno ciapatej, i na każdą gubość.
UsuńCudna kamizelka :-) Guziki z pętelką pasują doskonale.
OdpowiedzUsuńPiękna czapka, a na ślicznej modelce wygląda zjawiskowo.
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczna kamizelka, te guziki z pętelkami są boskie, wełenka ma przepiękne kolorki, no cudnie jest :)))
OdpowiedzUsuńPętelki poza użytkową maja również zalety edukacyjne: małe łapki już uczą się je zapinać.
OdpowiedzUsuńSama bym się zakamuflowała. Zupełnie moje kolory i wszystko super. Czapka fajniutka, rzeczywiście i chyba nawet melanże dobrze by w niej wyglądały.
OdpowiedzUsuńB
Śliczne rzeczy! Bardzo proszę o kontakt. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńdorotarzepecka@tvp.pl