Dziś ostatni dzień Truscaveczkowej zabawy w zaklinanie wiosny, zabawy, która odniosła pewne sukcesy. W ramach zaklinania trzasnęłam jeszcze jedno frywolne jajco, a także machnęłam lekuchny szaliczek z moherkowej włóczki na dziesiątkach. Szaliczek wymaga jednak zblokowania, więc pokazuje go dzisiaj jedynie w charakterze tła.
Wiosna nastała!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz