Jak zapowiadałam, tak uczyniłam. Druga pasiasta Urodzinowa zeszła z drutów. Wzór autorstwa Lete można pobrać stąd
Niespodziewanie kamizeka okazała się o dwa numery większa, czyli tak na dwa lata, choć celowałam raczej w 18 miesięcy. No ale nie przewidziałam, że się wełna w blokowaniu rozlezie. Szkody wielkiej nie ma. Kamizelka jest udziabana z wytrzymałego superwasha, obie siostrzenice zdążą ponosić, choć miała być dla mniejszej pannicy.
Tymczasem biorę chwilowo urlop od drutów, bo po okresie intensywnej pracy twórczej dopadło mnie lekkie zmęczenie. Poznałam to po tym, ze próbowałam wczoraj trzy razy zacząć wdzianko dla tej młodszej panienki i poddałam się po trzecim pruciu. czasem trzeba dać sobie odetchnąć. Poza tym mazurki same się nie zrobią, a do ich produkcji również używam inwencji twórczej.
Myślę, że wrócę do tematu za parę dni w czasie świątecznej sjesty.
Sweet <3
OdpowiedzUsuńbardzo ladna kamizelka..wzor oczywiscie sciagnelam...moze sie przydac...przeciez czekam na anuki:))..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńŚliczne połączenie kolorów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo pasiasta jest super! bardzo mi się kolorki podobają ;) zaraz przed oczami mam mojego żółwiowego wojownika rodzinnego ;)))) tak jakoś mi się kojarzy ;)
OdpowiedzUsuń