wtorek, 19 lutego 2013

Koronki



Piękna katastrofa, prawda? Pasiak okazał się po prostu za mały, zatem wszelkie wątpliwości na temat pasków i uskoków zostały przecięte jednym uderzeniem miecza, że sie tak literacko wyrażę.
Dziś wrzucam na druty powtórkę, będę kombinować z uskokami. Może tym razem wyjdą satysfakcjonująco.

8 komentarzy:

  1. Oj szkoda, ale może druga próba będzie bardziej udana :))

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, to zawsze ból jest, jak się okazuje, że trzeba pruć. Wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E, dla mnie raczej ulga. Inaczej zwlekałabym z decyzją, jak zamaskować ten nieszczęsny uskok.

      Usuń
  3. W takim fachu nie ma strachu :). Nie wyszło, to prujesz i po krzyku. Ja też nie mam z tym żadnego problemu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna fotka :) podobają mi się te zawijaski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam Twoją wytrwałość! I trzymam kciuki za rezultaty!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam po wyróżnienie :-)

    OdpowiedzUsuń