Historia banalna. Otóż, kiedy wpadłam na pomysł umieszczenia koralików w ażurowym wykończeniu, pomyślałam najpierw o nawleczeniu onych na włóczkę i umieszczaniu ich przy narzutach, aby były widoczne. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Koraliki zostały nawleczone przez mą kochającą siostrę. Zaczęłam je nawet rozmieszczać metodą opisaną wcześniej, ale dość szybko stwierdziłam, że może jednak lepiej będzie umieszczać koraliczki szydełkiem. Tak wiec uwolniłam włóczkę od koralików (kochająca siostra będzie co najmniej niepocieszona) i zaczęłam dziergać. Najpierw okazało się, że jednak nie mam odpowiednio małego szydełka (kurde), a potem, że włóczka złożona na czworo przewlekana patentem - przewlekaczką (?) nie przechodzi przez koralik (wrrr...)
Tak więc mam Zupełnie Zwyczajną...
Nic to, mam jeszcze Gwiazdę Wieczorną do skończenia.
Shipwreck płynie do przodu powolutku, jak na dryfujący wrak przystało.
Tak wiec jednak dziergam, ale-ale! Mam usprawiedliwienie!* Moje tkaniny na razie schną po dekatyzacji (czytaj: upraniu). Chociaż już dziś pewnie zabiorę się za krojenie.
A teraz zagwozdka.
Przeglądając strony o kulturze materialnej wieków średnich natrafiłam na tę stronę:
A teraz zagwozdka.Przeglądając strony o kulturze materialnej wieków średnich natrafiłam na tę stronę .
Znaleziska dowodzą, że robienie na drutach było praktykowane już w dwunastym wieku, jednak wyroby dziewiarskie nie były powszechnie wykorzystywane aż do dziewiętnastego wieku (?).
Rzucił mi się w oczy taki przykład:

opisany po hiszpańsku. Ponieważ nie „hablam” w tym języku, potrzebna mi pomoc kogoś, kto mniej więcej się orientuje, muszę się bowiem upewnić, że gęstość dzianiny to na pewno 8 oczek i 8 rzędów na cm/2 (!!!)żakard jednostronny czy dwustronny...
(Kliknij, by powiększyć. Uwaga, obraz bardzo duży)

Hm, to by tłumaczyło małą popularność
*) jednak nie do końca, bo giezło mam wykrojone, ale mi się szyć nie chce.